OLA & ALBERT

09 październik 2015

Po raz kolejny na myśl o kolejnym ślubie - tym razem Oli i Alberta, coś co przychodzi mi na myśl to temperatura. To była kolejna lipcowa przegorąca sobota. Ten rok jest chyba rokiem rekordowym od wielu lat kiedy na wspomnienie o ślubach to temperatura będzie dominantem. Nie zmienia to oczywiście faktu, że ten ślub był na wskroś cudowny. Rozpoczynając naszą współpracę od super szybkiej sesji narzeczeńskiej, przez ślub w Restauracji 7 POKUS, która jest dla mnie restauracją sentymantelną, gdyż sam miałem tam swoje wesele, przez sesję zdjęciową w kolejnym upale, a kończąc na godzianch spędzonych przy projektowaniu albumu, potem poprawkach, żeby na końcu uzyskać niesamowity efekt w postaci albumu, który możecie obejrzeć w dziale NASZE PRODUKTY, gdyż zdecydowanie na to zasłużył. 

ALBUM ŚLUBNY

07 październik 2015

Zawsze kiedy jest taka możliwość staram się z Wami temat albumu omawiać osobiście. Niestety czasami ze względu na inne miejsce zamieszkania jest to niemożliwe. Dlatego z myślą głównie o Was towrzę ten artykuł, aby jak najbardziej ułątwić Wam wybór, żebyście mieli fantastyczną pamiątkę do końca życia. Podczas wyboru będziemy wszystko robić krok po kroku. Najpierw skupimy się na okładce, potem na dodatkach związanych z samym blokiem, a na końcu dojdziemy do opakowań na albumy, płyty oraz możliwe opcje pozostałe takie jak dodatkowe albumy czy fotoobrazy. Po przejściu dalej zobaczycie bardzo długi artykuł na końcu którego będzie przygotowany szereg pytań, które finalnie prosiłbym Was o podesłanie poprzez komunikator lub mail. Wasz album slubny zgodnie z nasza umową posiada 10 rozkładówek. Możemy maksylanie wykonać dla Was do 30 na chwilę obecną. Będąc już tutaj w tym artykule zazwyczaj tę kwestię mamy już dokładnie omówioną, więc nie chciałbym jej zbyt duzo czasu poświęcać. Przy okazji jedynie oodpowiem na pytanie, które najczęściej się pojawia. Moi klienci z reguły zamawiają album pomiędzy 18 a 24 rozkładówek na których mieści się ok 120-140 zdjęć. 

 

Aneta i Mateusz

26 wrzesień 2015

Tym razem wyniosło mnie kawałek od Kielc. Staszów, Pacanów i ostatecznie wesele w ................... Tym razem role pierwszoplanowe odgrywali Aneta i Mateusz. Dwójka fantastycznych ludzi, którzy na co dzień mieszkają już we Franncji. Ci, którzy śledzą mojego bloga wiedzą, ze to już trochę taka norma wśród moich klientów. Warto tutaj na pewno wspomnieć o plenerze na który pojechaliśmy do Gródka nad Dunajcem. Oczywiście nie obyło się bez zapomnianych skarpetek Mateusza, ale jak się finalnie okazało ten mały szkopuł dało się po drodze nadrobić. Krótki przystanek w Dąbrowie Tarnowskiej i dalej w drogę. Oczywiście wymowne spojrzenie Anety na Mateusza, które zmieniło się kiedy dojechaliśmy na miejsce i okazało się, że Aneta zapomniała wiązania do sukni. A co. Ten problem na całe szczęście dzięki pomocy nożyczek szybko udało się również uzyskać co spowodowało, ze do wieczora mogliśmy spokojnie pracować. Nie wiem co na to sama Aneta, jednak ostatecznie chyba wszystko naprawdę fajnie wyszło.

Beti i Łukasz

26 wrzesień 2015

Beti i Łukasz. Dużo sentymentu pojawia się w mojej głowie kiedy o nich myślę. Powodów mam sporo. Beti – siostra Łukasza. Mojego Pana Młodego sprzed bodajże dwóch czy nawet trzech już lat. Łukasz mój serdeczny kolega z „podwórka”, kolega ze szkoły średniej itd.. itd. Przykłady  można by jeszcze mnożyć, ale przecież nie o to chodzi. W zasadzie wszystko było perfekcyjne. Nie takie do bólu, ale wszystko, naprawdę wszystko odbyło się tak jak należy. Na sesję pojechaliśmy do trójmiasta, trochę się poszwendaliśmy, ale zdążyliśmy w międzyczasie wypić kawę, odwiedzić Gdańskie „London Eye”, potem się poprzebierać, wylądować na plaży, w ruinach no i zapomniałbym … odwiedzić dwa razy taką sieć restauracji z szybkim jedzeniem zwaną w skrócie MD oraz KFC – choć to w zasadzie trzy razy. Ślub w przepięknym kościele w którym nomen omen sam byłem chrzczony. Wesele w przepięknym pałacu w Myślęcinku w zasadzie pod namiotem należałoby dodać. Niesamowita oprawa muzyczna jak zwykle przez Romana – Dj na myśl o którym zawsze powstaje banan na mym licu. Generalnie mógłbym tak długo, ale wiecie co ? Zobaczcie to po prostu sami.