FINAŁ SZLACHETNEJ PACZKI 2015 w KIELCACH
Bardzo na gorąco zdjęcia z dziś. Z dzisiejszego finału Szlachetnej Paczki 2015 w Kielcach. W tym miejscu chciałbym podzielić się odrobinę własną refleksją przede wszystkim na temat ludzi, którzy angażują się w ten projket od strony technicznej. Masa młodych ludzi, mocno zaangażowanych i przede wszystkich takich którym się chce ! Chce się po prostu pomagać. Niejednokrrotnie siedzieli dziś od godzin porannych do wieczornych, a jutro czeka ich to samo. Z mojej strony, zeby już tego nie przedużać... mega wielki szacun za to co robicie dla wszystkich, którzy tego potrzebują. Miałem przyjemność towarzyszyć Wam dzisiaj przez prawie cały dzień i jakby to powiedział klasyk. W tym całym bałaganie jest jakiś porządek. Trzymajcie tak dalej. Mam nadzieję, że trochę tego dzisiejszego klimatu i szaleństwo udało mi sie dla Was uchwycić.
Dlaczego fotograf ślubny to jednocześnie najlepiej i najgorzej zarabiający człowiek obsługujący śluby.
Poruszę dziś dość kontrowersyjny temat, który widzicie w nagłówku. Na początku chciałbym, abyście czytając ten artykuł mieli z tyłu głowy, że to co tu napiszę służy wyłącznie porównaniu i nie ma na celu narzekania. W Polsce niestety określani jesteśmy często jako "cebularze". No cóż z czegoś na pewno to wynika. Niemniej jednak chciałbym Wam pokazać jak wyglądają zarobki fotografa w porównaniu do innych "zawodów", które obsługują ten wyjątkowy dzień. Jakoś do fotografów i filmowców przylgnęła łatka, że "tyle piniendzy za jeden dzień". Czy aby na pewno tak jest ?
Kasia i Waldek
W sierpniu wraz z całą ekipą mieliśmy przyjemność uwieczniać dzień ślubu Kasi i Waldka. Szukając pomysłu na ich film ślubny cały czas kotłowały mi się w głowie dwie myśli. Dwa przeciwstawne bieguny, które tego dnia miały miejsce. Odrobina szaleństwa z lekką nutką nazwałbym to klasycyzmu. Choć zabrzmiało to jakbym opowiadał o pracy jakiegoś renesansowego artysty - to jednak nic bardziej mylnego. Teraz kiedy jednak analizuję film w całej jego postaci to może powinno być odwrotnie. Zresztą sami oceńcie, a ja w tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim gościom, którzy przyczynili się do stworzenia takiego szalonego klimatu. To wszystko dzięki Wam.
ZUZIA
W niedzielne do południe miałem przyjemność wraz z apratem towarzyszyć małej Zuzi podczas wstępowania do wspólnoty Kościoła. Pomimo dość kiepskiej pogody ( którą jak zawsze uwielbiam ze względu na klimat, który da się dzięki temu uzyskać ) to były bardzo przyjemnie spędzone dwie godziny. Klasztor w Wąchocku dopełnił klimatu. Pamiętam jak ładnych parę lat temu, nie mieszkając jeszcze w woj. Świętorzyskim i będąc przejazdem odwiedziłem właśnie ten kościół. Podkusiła mnie wtedy jedna, najważniejsza rzecz, czyli historia. Ten klasztor to byłe opactwo cysterskie, czyli dokładnie takie samo jak to, które było kiedyś w mojej rodzinnej miejscowości, czyli Koronowie. Pamiętałem, że byłem zauroczony klimatem, jednak wracając tam po kilku latach to co ujrzałem przeszło moje najśmielsze oczekiwania.